sobota, 22 września 2012

Informacja

Wooow , długo tu nie zaglądałam. Musze przyznać że to opowiadanie nie wypaliło , zresztą tak samo było z poprzednim. Zawiodłam was wiem , rozdziały miały być raz w tygodniu a wpis nie pojawił się od dobrych 3 miesięcy. Nie wiem co pisać dalej , wszystkie pomysły zwiały z mojej głowy , myśle że na razie warto będzie zawiesić bloga.
A może któraś z was byłaby chętna prowadzić bloga razem ze mną , tyle że opowiadanie byłoby ... hmm ... odmienione ?

Jeśli jeszcze ktoś tu zagląda , to mogę pocieszyć was imaginami.
Co wy na to ?
Jeszcze raz przepraszam , i dziękuuuuuuuuje za wszystkie miłe komentarze. Każdy przeczytałam chyba ze 3 razy i na prawdę zdziwiło mnie że tak dużo osób to czyta :)

niedziela, 20 maja 2012

Rozdział 3

Niall okazał się być bardzo miłym pomimo , że na razie nie wiedział o moim zafascynowaniu jego osobą.Fanką ich zespołu byłam jeszcze za czasów X-Factora , a niecały rok temu mój pokój był obklejony ich plakatami. Moim największym marzeniem było pójść na koncert a przy odrobinie szczęścia dostać autograf lub zrobić zdjęcie , a teraz siedzę z jednym z nich w samochodzie .Zdziwiło mnie to , że nie czuje żadnego skrępowania w jego obecności wręcz przeciwnie odnosiłam wrażenie jakbym go znała go od dziecka . Jechaliśmy w ciszy do czasu gdy w radiu puścili Call Me Maybe . Uwielbiałam tą piosenkę i jak widać Nialler też . Pod głosił radio jak najgłośniej się dało a ja cicho pośpiewywałam ją pod nosem
-Masz cudowny głos - oznajmił chłopak gdy piosenka ucichła .
-Nie sądzę , ale miło mi to słyszeć -uśmiechnęłam się .
W czasie gdy próbował mi wmówić jaki ja mam piękny i oryginalny głos dojechaliśmy do Milke Shake City . Byłam tutaj raz czy dwa , ale muszę przyznać , że są tutaj zdecydowanie najlepsze shake w mieście . Wchodząc do środka Niall'a zauważyło kilka fanek które chciały zdjęcia i autografy . Oznajmiłam chłopakowi że zaczekam w środku , zrozumiałam go bo w małej części była to jego praca . Zajęłam miejsce w kącie pomieszczenia i przeglądałam menu . Było tutaj bardzo dużo fotografii gwiazd , z wielkim trudem odnalazłam zdjęcie Niall'a i chłopców . Zauważyłam przez szybę , że Niall żegna już fanki przytulaskiem i całusem w policzek jedna z nich była cała czerwona i zakryła twarz ręką aby nie pisnąć . Wchodząc do lokalu chłopak zaczął szukać mnie wzrokiem , pomachałam mu nieśmiało a on podszedł i zajął miejsce na przeciwko mnie .
-Przepraszam Cię za tamto , ale to były fanki a ja nie umiem im odmówić - starał się sprostować więc mu to ułatwiłam .
-Wiem kim jesteś - nie musisz się tłumaczyć - powiedziałam
-Ale jak to wiesz ? - zapytał zdziwiony
-Niall Horan masz swój zespół który nosi nazwę One Direction , "stworzyli" Was - to słowo podkreśliłam cudzysłowem - w X-Factorze .Wasza pierwsze płyta to Up all night , najpopularniejszy kawałek to "What Makes You Beautiful" .- Kończąc swój monolog na twarzy irlandczyka malował się piękny uśmiech , którego powodu nie znałam .
-Wow -powiedział , przerywając ciszę - jesteś niesamowita - dodał prawie szeptem .
-Dlaczego , przecież nie jestem jedyną osobą która o Was trochę wie - zdziwiłam się .
-No tak , ale ty jesteś inna niż wszystkie . Jesteś fanką , a fanki się tak nie zachowują - wypowiedział to bardzo poważnie .
-Niall możesz po ludzku - zaśmiałam się.
-Skoro jesteś fanką to bardzo dziwne , że nie piszczałaś kiedy wyszedłem z samochodu , większość właśnie tak robi . A ty zachowujesz się jakbym był normalnym nastolatkiem . Dziękuję ! - w jego oczach można było dostrzec zachwyt .
-A nie jesteś ?
-Sława niestety to utrudnia, i z dnia na dzień coraz więcej osób nas rozpoznaje brakuje mi prywatności , co nie zrobię kolejnego dnia można przeczytać w internecie . Brakuje mi też tego że ... - umilkł i spuścił głowę .
-Ej - złapałam go za rękę - ale na pewno ma to też swoje dobre strony - starałam się go rozweselić .
-Jasne , że ma cieszę się , że mogłem ich poznać - mówiąc "ich" miał chyba na myśli swoich przyjaciół z zespołu .
-No widzisz , to że czasem brakuje Ci swobody i nie zawsze masz bliskich na wyciągnięcie ręki to cena za to , że masz najlepszych przyjaciół pod słońcem - posłałam mu ciepły uśmiech .
- Masz rację - nagle rozweselał - należy Ci się najlepszy shak'e na świecie - wyszczerzył ząbki i odszedł od stolika . Muszę przyznać , że Niall to wspaniały i bardzo wrażliwy chłopak , który trochę zabłądził podczas drogi do sławy . Zasługuje na chwilę wytchnienia i na odpoczynek mógłby sobie wtedy wszystko poukładać aby teraz być na to bardziej przygotowanym . Zawsze żyłam w uświadomieniu , że sława to najłatwiejsza praca ale jak widać myliłam się . Sława to ciężkie zajęcie , wywnioskowałam to po poznaniu Nialla . Z moich przemyśleń wyrwał mnie podchodzący do stolika uśmiechnięty Nialler , niósł ze sobą jeden olbrzymi kubeł z shak'em. Gdy postawił go przede mną zrobiłam wielkie oczy i spojrzałam na chłopaka a później z powrotem na shak'a .
-Tak masz to wypić - oznajmił tak jakby czytał mi w myślach .
-Wystarczyłby mały . - uśmiechnęłam się blado , na samą myśl że mam go wypić .
-Nie żartowałem mówiąc , że należy Ci się najlepszy shake , a teraz nie gadaj tylko spróbuj . - posłał mi ciepły i szczery uśmiech
Bez słowa pociągnęłam mały łyk napoju. Przez słomkę do moich ust dostał chłodny i gęsty napój . Dotknęłam językiem podniebienia aby rozpoznać smak . Tak to to był właśnie mój ulubiony smak . Kolejny łyk wzięłam już większy i rozkoszowałam się jego słodkością .
-Skąd wiedziałeś jaki smak ? - zapytałam Niala'a .
-Intuicja - powiedział ruszając zalotnie brwiami .
Zaśmiałam się cicho i wróciłam do napoju .
-A ty nie pijesz ? - popatrzyłam na niego nie odrywając się od słomki .
-Zostawiłem im zamówienie , zaraz powinni je przynieść - spojrzał w stronę lady .
W czasie gdy czekaliśmy na zamówienie które złożył Niall ja kończyłam swojego shake nie wiedziałam gdzie ja to wszystko pomieściłam.Niall był bardzo towarzyski tak więc cały czas toczyliśmy jakąś rozmowę bądź dyskusje.Uśmiech nie schodził mi z twarzy bo jeszcze nigdy nie spotkałam chłopaka z tak cudowną osobowością.Chłopak również cały czas się uśmiechał ukazując przy tym swój aparat ortodontyczny. Jako że byłam fanką dochodziły mnie słuchy że mój towarzysz dużo je , ale gdy zobaczyłam tackę z jego zamówieniem otworzyłam szeroko oczy i wpatrywałam się w niego ze zdziwieniem.Niall skończył swój posiłek i opuściliśmy lokal , przy nim nie podczuwałam upływającego czasu i prawdę mówiąc troszkę się zasiedziałam.Blondyn zaproponował że odwiezie mnie do domu na co się zgodziłam bez żadnych błagań , Londyn nocą nie zawsze wyglądał ciekawie.Przez całą drogę nie kończyły się nam tematy do rozmów , cały czas mieliśmy coś do powiedzenia jak nie ja to Niall ani razu nie zapadła między nami niezręczna cisza.
-Dziękuję za przepysznego shake-uśmiechnęłam się w jego stronę , otwierając furtkę.
-Ja również dziękuję - odpowiedział - mam nadzieje że jeszcze się spotkamy , chciałbym cię przedstawić chłopcom jeszcze nigdy nie spotkałem tak cudownej osoby.
Zarumieniłam się po tym co powiedział , nigdy nikt nie skierował do mnie tak ciepłych słów.
-A może dałabyś mi swój numer , gdybym chciał sie jeszcze komuś wyżalić albo odwiedzić Milk Shake City - zaśmiał się cichutko.
-Jasne nie ma sprawy.
Wymieniliśmy się numerami telefonu i jeszcze chwilę pogadaliśmy.Na samym końcu Naill przytulił mnie po przyjacielsku i oboje udaliśmy się w swoją stronę.




*************************************
Cześć , chcę was poinformować że rozdziały będą dodawane raz w tygodniu a czasami nawet co dwa tygodnie.Liczba odwiedzin cały czas rośnie ;) Ale za to komentarzy jest mniej , dlatego mam małą prośbę - jeśli przeczytałeś to wyraź również swoją opinię chce wiedzieć co sądzicie i przyjmuje też krytykę więc śmiało piszcie.Co do rozdziału to mam mieszane emocje , nie jestem pewna czy fajnie i estetycznie to wyszło postanowiłam przybliżyć wam Niall'a dlatego cały rozdział jest poświęcony właśnie jego osobie.
Z 4 rozdziałem może być lekki problem ponieważ wszystkie pomysły jakoś mi uciekły i nie mam zielonego pojęcia co w nim napisać.Mam jednak nadzieje że nie zniechęci was to do czytania mojego bloga.
pozdrawiam wszystkich gorąco :*
kaśku
*************************************